"Chciałbym, żeby Frasyniuk za te słowa przeprosił"
Władysław Frasyniuk w niedzielę w TVN24 nazwał chroniących granicy z Białorusią żołnierzy Wojska Polskiego "watahą psów" i "śmieciami".
Do tych skandalicznych słów odniósł się w poniedziałek w Polsat News Tomasz Siemoniak z PO.
– Takie słowa nigdy nie powinny paść, bo są odbierane jako ocena wszystkich żołnierzy czy funkcjonariuszy. Nawet jeśli Frasyniukowi nie odpowiada zachowanie konkretnych żołnierzy to jest zbyt doświadczonym politykiem, by w taki sposób mówić. Chciałbym, żeby za te słowa przeprosił, one zbudowały fatalne emocje, niezależnie od tego, co miał na myśli. Żołnierze, wojsko polskie to coś świętego dla Polaków – podkreślił.
– Nawet jeśli konkretny żołnierz robi coś złego czy otrzymuje zły rozkaz, nie wolno w taki sposób uogólniać. To bardzo krzywdzące dla ludzi, którzy po prostu służą RP niezależnie od tego, jaki rząd obecnie sprawuje władzę – dodawał były minister obrony narodowej.
Sprawa trafi do prokuratury
Zdecydowanie na obelgi uderzające w żołnierzy zareagował minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Polityk zapowiedział, że w tej sprawie zostanie zawiadomiona prokuratura.
"Szkoda słów i komentarzy na prostacką wypowiedź jednego z najważniejszych autorytetów TVN24. Takie zachowania trzeba konsekwentnie zwalczać. Kieruję zawiadomienie do prokuratury ws. znieważenia żołnierzy Wojska Polskiego" – napisał na Twitterze.
Reakcja premiera
Na skandaliczne sowa Władysława Frasyniuka zdążył już też zareagować premier Mateusz Morawiecki.
"Dzisiaj padły słowa, które muszą się spotkać z potępieniem. Zaangażowany w działania opozycji Władysław Frasyniuk w sposób wyjątkowo podły obrażał żołnierzy Wojska Polskiego na antenie telewizji TVN24. Dodajmy, że prowadzący rozmowę dziennikarz w żaden sposób nie zareagował na te słowa" – podkreślił.
"Żołnierze wykonujący trudne misje i chroniący naszych granic, zawsze otrzymają nasze wsparcie. Zawsze mogą liczyć na wsparcie każdego przyzwoitego Polaka" – dodał szef rządu.